Rajgród – piękna miejscowość na Mazurach gościła w dniach 11 – 23 lipca 2008r. naszych kolonistów. Jak przystało na kolonie sportowe uczestnikom towarzyszyły nieustannie różne formy aktywności.
Już od rana należało sprintem ubierać się w pierwsze lepsze pochwycone spodenki i biec na rozruch, następnie w biegu śniadanie, bo już na hali lub nad wodą czekali instruktorzy (p. Magda, p. Krzysztof, p. Maciek i p. kierownik Marek) aby wydusić z kolonistów siódme poty na treningach piłki, strzelania lub pływania. Potem obiad, któremu nierzadko towarzyszyły pompki i przysiady w nagrodę za zachowanie w stołówce i chwila odpoczynku na ciszy poobiedniej, która mijała kolonistom na szukaniu kolejnego stroju do następnych zmagań sportowych na lądzie lub wodzie. Kolacja także przebiegała w iście sportowym tempie, ponieważ po jej skończeniu można było pochwycić telefony od kadry i nareszcie porozmawiać z rodziną. Ale nie za długo, bo pan kierownik zadbał także o wieczory i w myśl zasady ” Zajęty kolonista nie ma czasu tęsknić za domem” zajmował dzieciaki muzyczno sportowymi imprezami. Tuż przed ciszą nocną p. Halinka czytała do poduszki kryminał dla dzieci, a p.Teresa dopilnowywała toalety wieczornej zmęczonych sportowców . W takim właśnie tempie dobrnęliśmy do końca turnusu. Chyba było fajnie? Prosimy o komentarz samych uczestników. |
|